Nr 2 (2006)

Drugi numer rocznika zdominowała szeroko zarysowana problematyka współpracy z okupantem niemieckim (zarówno Polaków, jak i Żydów), wraz ze skomplikowanym problemem powojennych rozliczeń.

Od Redakcji

  • Od Redakcji

    Redakcja

    Zagłada Żydów. Studia i Materiały, Nr 2 (2006), strony: 9-11

    Publikacja drugiego tomu naszego rocznika zbiega się z dwudziestą rocznicą ukazania się na łamach „Tygodnika Powszechnego” eseju Jana Błońskiego pt. Biedny chrześcijanin patrzy na getto. Michał Głowiński przypomina ów pamiętny tekst, stanowiący nadal najważniejszy bodaj punkt odniesienia w debacie o stosunkach polsko-żydowskich w okresie drugiej wojny światowej. Obok refleksji nad okolicznościami powstania i moralnym przesłaniem tego tekstu Głowiński wskazuje na jego zadziwiającą aktualność w czasach formułowania programu „polityki historycznej”.
    Dominującym tematem uczyniliśmy szeroko zarysowaną problematykę współpracy z Niemcami (zarówno Polaków, jak i Żydów) w okresie okupacji, wraz ze skomplikowanym problemem powojennych rozliczeń. Potrzeba namysłu nad rodzimą kolaboracją co jakiś czas powraca w dyskursie naukowym i publicystycznym, zwykle w następstwie jakichś publikacji bulwersujących środowiska akademickie, bądź – rzadziej – opinię publiczną. Czasem słyszy się argumenty, że jest to problem nieistotny, wydumany, zastępczy. Tym, którzy podejmują tego rodzaju badania, zarzuca się w najlepszym razie koniunkturalizm, ale padają też oskarżenia o służenie złej sprawie czy wręcz działalność godzącą w dobre imię Polski. Drugi numer naszego pisma jest próbą
    odpowiedzi na pytania – prawda, że często bolesne i raniące – jakie stawia przed nami doświadczenie Zagłady, doświadczenie wojny. Usiłujemy w sposób merytoryczny, a nie publicystyczny czy ideologiczny zmagać się z często mrocznym dziedzictwem tamtych czasów.

  • Jan Błoński "Biedni Polacy patrzą na getto” w 20 lat później

    Michał Głowiński

    Zagłada Żydów. Studia i Materiały, Nr 2 (2006), strony: 12-20

    Autor snuje refleksję nad esejem Jana Błońskiego Biedni Polacy patrzą na getto z perspektywy niemal dwudziestu lat od jego publikacji na łamach „Tygodnika Powszechnego”. Zwraca uwagę na nowatorski charakter ujęcia problematyki polsko-żydowskiej w kontekście moralnym, poza wszelkimi uwikłaniami politycznymi. Głos Błońskiego jest wyjątkowy ze względu na to, że w duchu ewangelii uznaje rozważania nad kwestią stosunków polsko-żydowskich za zadanie kluczowe dla całego społeczeństwa polskiego, zadanie, które należy odrobić. Esej ten pozostaje, jak twierdzi Głowiński, wolny od uwikłania w dualizm mitu negatywnego i pozytywnego tych stosunków. Autor pisze o reakcjach jakie wywołał, o licznych odpowiedziach nadsyłanych do redakcji i wskazuje szczególnie na jeden polemiczny głos, w którym słyszy zinternalizowaną ideologię nacjonalistyczną i niebezpieczne trwanie dyskursu endeckiego. Szkic Głowińskiego zamyka post scriptum, w którym autor odwołuje się do innego artykułu, opublikowanego w roku 2006 na łamach „Gazety Wyborczej” a dotyczącego aktualnej kwestii polityki historycznej, dla której zwolenników jeden z negatywnych puntów odniesienia stanowi esej Błońskiego. Autor zauważa, że esej ten nieprzerwanie budzi żywe emocje i jako wyraz patriotyzmu krytycznego ma nadal swoich zagorzałych przeciwników.


Studia

  • Morderstwo na Makowieckich i Widerszalu. Stara sprawa, nowe pytania, nowe wątpliwości.

    Janusz Marszalec

    Zagłada Żydów. Studia i Materiały, Nr 2 (2006), strony: 23-53

    Artykuł porusza problem najgłośniejszej zbrodni politycznej, dokonanej w łonie konspiracji niepodległościowej w czasie okupacji ziem polskich przez Niemcy. 13 czerwca 1944 r. zamordowani zostali przez patrol oddziału dywersyjnego „Andrzeja Sudeczki” Ludwik Widerszal i Jerzy Makowiecki wraz z żoną. Obaj byli eksponowanymi oficerami Biura Informacji i Propagandy Komendy Głównej Armii Krajowej, wywierającymi duży wpływ na oblicze ideowe tej ważnej agendy polskiej podziemnej armii. Obaj skrytobójczo zamordowani byli jednocześnie działaczami politycznymi związanymi z lewicującym Stronnictwem Demokratycznym, oskarżanym o sprzyjanie sowietom i kryptokomunizm. Autor wykazuje, że posądzenia o zdradę czy uleganie wpływom komunistycznym kierowane w stronę Makowieckiego i Widerszala nie mają żadnych podstaw w materiale źródłowym. Wynikały one z uprzedzeń i niedomówień, które łatwo rodziły się w dusznej atmosferze konspiracji, gdy nie można było prowadzić otwartej dyskusji politycznej ze względu na terror niemieckich władz okupacyjnych.

    Od czasu gdy przed kilkunastu laty Andrzej Krzysztof Kunert odrzucił ostatecznie tezę o inspiracji mordu przez Narodowe Siły Zbrojne, wskazując na „głęboko zakonspirowaną grupę mafijną”, wykorzystującą kilku wysoko postawionych konspiratorów, wiemy, że owa grupa składała się z trzech ludzi. Pewne jest również to, że co najmniej dwóch: Witold Bieńkowski i Władysław Jamontt (byli to zasłużeni i dzielni konspiratorzy, a jednocześnie ludzie o dużych ambicjach politycznych) działali całkowicie świadomie, realizujących plan polityczny, który miał – według ich mniemania – zablokować wpływy polityczne BiP-u w podziemiu i zapewnić im jakieś profity. Wskazanie innych winnych – ewentualnego zaplecza spisku jest niemożliwe. Autor szczegółowo analizuje okoliczności śledztwa prowadzonego przez władze podziemia i zastanawia się nad rzeczywistym motywem zbrodni. Odrzuca on tezę o inspiracji ideowej zbrodni przez NSZ. Śmierć zasłużonych konspiratorów i patriotów: Makowieckiego i Widerszala, zastrzelonych w niesławie zdrajców była beznadziejną próbą włączenia się Bieńkowskiego i Jamontta, identyfikujących zagrożenia nie tam gdzie było. Prawdziwy wróg – moskiewska agentura, silnie zakonspirowana w szeregach Delegatury i AK pozostała niewykryta, czekając cierpliwie na przybycie armii sowieckiej.

  • Nazistowski mord na Żydach w prasie polskich komunistów (1942–1944).

    Klaus Peter Friedrich

    Zagłada Żydów. Studia i Materiały, Nr 2 (2006), strony: 54-75

    Facing the decisive struggle between Nazism and Soviet communism for dominance in Europe, in 1942/43 Polish communists sojourning in the USSR espoused anti-German concepts of the political right. Their aim was an ethnic Polish ‘national communism’. Meanwhile, the Polish Workers’ Party in the occupied country advocated a maximum intensification of civilian resistance and partisan struggle. In this context, commentaries on the Nazi judeocide were an important element in their endeavors to influence the prevailing mood in the country: The underground communist press often pointed to the fate of the murdered Jews as a warning in order to make it clear to the Polish population where a deficient lack of resistance could lead. However, an agreed, unconditional Polish and Jewish armed resistance did not come about.

    At the same time, the communist press constantly expanded its demagogic confrontation with Polish “reactionaries” and accused them of shared responsibility for the Nazi murder of the Jews, while the Polish government (in London) was attacked for its failure. This antagonism was intensified in the fierce dispute between the Polish and Soviet governments after the rift which followed revelations about the Katyn massacre. Now the communist propaganda image of the enemy came to the fore in respect to the government and its representatives in occupied Poland. It viewed the government-in-exile as being allied with the “reactionaries,” indifferent to the murder of the Jews, and thus acting ultimately on behalf of Nazi German policy. The communists denounced the real and supposed antisemitism of their adversaries more and more bluntly. In view of their political isolation, they coupled them together, in an undifferentiated manner, extending from the right-wing radical ONR to the social democrats and the other parties represented in the underground parliament loyal to the London based Polish government. Thereby communist propaganda tried to discredit their opponents and to justify the need for a new start in a post-war Poland whose fate should be shaped by the revolutionary left. They were thus paving the way for the ultimate communist takeover

  • Literatura polska o donosach i donosicielach

    Sławomir Buryła

    Zagłada Żydów. Studia i Materiały, Nr 2 (2006), strony: 76-98

    Artykuł jest próbą przedstawienia drażliwej problematyki donosów na Żydów w czasie okupacji. Materiał do analizy stanowi literatura polska poszerzona o świadectwa wspomnieniowe i pamiętnikarskie. Punktem wyjścia i ważnym kontekst intelektualnym jest pionierska książka Barbary Engelking „szanowny panie gistapo”.

    Donosiciele ― działając anonimowo, przez co niekiedy bardziej niebezpieczni od szmalcowników ― zwykle w swym zajęciu nie widzieli niczego nagannego moralnie. Tymczasem była to jedna z bardziej groźnych i ohydnych profesji w czasie wojny. Artykuł weryfikuje również potoczne przekonanie o niewielkiej skali tego zjawiska. Wydaje się, a zaświadczają o tym między innymi teksty literackiej, że była istna plaga okupacji. Lęk przed wzrokiem szantażysty czy donosiciela był uczuciem, które znało wielu ukrywających się Żydów. Za Barbarą Engelking autor traktuje donos jako formę kolaboracji, ukrytej współpracy z nazistami w realizacji ich potwornego celu.   

    Jednym z istotniejszych zagadnień, jakie podejmuje autor artykułu jest odpowiedź na pytanie o przyczyny, dla których wydawano Żydów. Wśród ważniejszych powodów trzeba wymienić: chęć zagarnięcia mienia ofiary, frustrację, poczucie siły i władzy, jaką dawała anonimowość sprawcy, ale też antysemityzm oraz nienawiść na tle rasowym.

  • Sądzenie tych którzy nie mogą być sądzeni – procesy kolaborantów w Izraelu

    Boaz Tall

    Zagłada Żydów. Studia i Materiały, Nr 2 (2006), strony: 99-131

    As part of the purification and self-cleansing atmosphere in the newly liberated countries of Europe following the end of World War II, dozens of Jews were put on trial for their actions during the war, and some were even convicted. This dispensation of justice did not pass by the young Jewish state. In 1950, the "Nazis and Nazi Collaborators (Punishment) Law, 5710-1950" was passed in Israel. Although the law was supposedly intended to bring to justice Nazis, in fact the majority of defendants were Jews. Until the beginning of the 1960s, close to 40 Jewish survivors of the holocaust who were accused of collaboration with the Nazis, were put on trial under this law. Most of them had been prisoners with special duties in Nazi camps, which were known by the collective name, "Kapo".

  • Losy pracowników niemieckiej gadzinówki „Nowy Kurier Warszawski” w świetle powojennych procesów z dekretu sierpniowego

    Zuzanna Schnepf-Kołacz

    Zagłada Żydów. Studia i Materiały, Nr 2 (2006), strony: 132-159

    The main sources used in this article are investigation and court files of post-war trials of 15 former journalists of Nowy Kurier Warszawski, so-called “reptile newspaper” (gadzinówka), a newspaper published by German authorities in General Government throughout the entire occupation. They were charged and convicted of collaboration on the basis of the so-called “August decree” of the Polish Committee of National Liberation. The sentences in this trial were surprisingly low as compared with those of others tired for collaboration with the Germans, including many Home Army soldiers. Such trials were used by the communist government to eliminate political opponents in post-war Poland. In this article, the author considers whether the journalists' trials should also be treated as a political issue, and formulates a definition of collaboration, delineating its boundaries in the light of court rulings. The defendants' and witnesses' testimonies are used to present work conditions in Nowy Kurier Warszawski and methods of recruitment among the Poles. A reconstruction of the newspaper's employees' line of defence made it possible to determine the structure of this type of narration and confront it with the witnesses' testimonies, recollections of other journalists and documents of the Home Army, the Delegatura Rządu RP na Kraj (Government Delegate's Office at Home), as well as personal files of the Security Service (Służba Bezpieczeństwa, SB). Available materials made it possible to get acquainted with the post-war fate of the defendants and analyse what influence on their future lives had their work for the “reptile newspaper” (gadzinówka).


Sylwetki

  • Od agenta do kolaboranta? Współpraca żydowskiego publicysty Fritza Seiftera z Bielska z władzami niemieckimi w latach trzydziestych i czterdziestych

    Lars Jockheck

    Zagłada Żydów. Studia i Materiały, Nr 2 (2006), strony: 163-176

    Fritz Seifter, a Jewish-German journalist and Polish citizen, collaborated with the German authorities on two occasions: first during 1933–1934 in Bielsko, where, supported by the Reich Ministry of National Education and Propaganda, he launched his newspaper Jüdische Wochenpost; second, in July 1940, when the General Governor's Department of National Education and Propaganda in Cracow appointed him editor-in-chief and managing director of Gazeta Żydowska. But in either case the circumstances and motives for collaboration differed significantly.

                In the case of Jüdische Wochenpost, Seifter completed a project he had been planning to carry out since the late 1920s. His newspaper was to consolidate the bonds of German-speaking Polish Jews with Germany. The Reich Ministry of National Education and Propaganda supported the establishment of this newspaper in order to tone down the opinions of Polish Jews regarding the Nazi regime in Berlin. During 1933–1934 Seifter saw himself as an agent of the German Ministry of Propaganda.

    In 1940, German occupation authorities in Krakow searched for and found Fritz Seifter, who was to be appointed editor-in-chief and managing director for the German-planned Gazeta Żydowska, completely controlled by the Germans. Its principal aims were to isolate the Jews even further from their Polish environment, herd them to work and give illusions of hope for emigration after the war.

    Thus there was no continuity in Seifter's co-operation with the German authorities, and collaboration was not the case. During 1933–1934, Seifter's main reason to launch his newspaper was German nationalism, which ostensibly linked him to the Germans. In 1940, however, Fritz Seifter no longer acted of his own accord, and any illusions as to the genocidal character of the Nazi regime was out of the question: Seifter alongside the rest of Polish Jews wanted only to survive.

  • Adam Żurawin – bohater o tysiącu twarzy

    Agnieszka Haska

    Zagłada Żydów. Studia i Materiały, Nr 2 (2006), strony: 177-201

    Artykuł stanowi analizę niepublikowanych wspomnień Adama Żurawina, konfidenta gestapo i osoby kojarzonej z tzw. sprawą Hotelu Polskiego. Żurawin spisał je przed samą śmiercią; dają one rzadką okazję do przyjrzenia się osobie współpracującej z Niemcami oczami jej samej. Analiza  prowadzona jest z kilku dopełniających się perspektyw; historycznej (porównanie z innymi źródłami), literaturoznawczej (poetyka dokumentu osobistego i autokreacja) oraz psychologicznej (motywacje, uczucia). Żurawin we wspomnieniach bowiem kreuje siebie jako rycerza – bohatera, który nie splamił się współpracą, a prowadził z Niemcami (a także z Polakami) grę, mającą na celu wyłącznie ratowanie własnej rodziny. Artykuł próbuje odpowiedzieć na pytanie, czy tak było w istocie i jakie elementy składają się na tę autokreację

  • Przeciw swoim: Wzorce kolaboracji żydowskiej w Krakowie i okolicy

    Witold Mędykowski

    Zagłada Żydów. Studia i Materiały, Nr 2 (2006), strony: 202-220

    This article attempts to define collaboration with the Nazis and the most commonly used terms both in archival sources and literature. Furthermore, cases of individual collaboration with the Gestapo are discussed. One of the typical routes that led to collaboration was the involvement of Jewish policemen, who followed more and more controversial German orders during deportations, and thus underwent a process of brutalisation and an increasing dependence on their German bosses. This article analyses modes of informers' activity in the Cracow area as well as in Hungary, which led to arrests of Jews living in hiding or under false names on the “Aryan” side. It also shows the economic exploitation of the needy and the fate of the victims arrested as a result of denunciation. The article's conclusion contains an analysis of the causes and motivations of Jews involved in the treacherous business of denunciation of fellow Jews to undertake collaboration with the Gestapo.

  • Proces Szepsla Rotholca a polityka kary w następstwie Zagłady

    Gabriel Finder

    Zagłada Żydów. Studia i Materiały, Nr 2 (2006), strony: 221-241

    This article follows the postwar trial of Shepsl Rotholc.  Rotholc was a successful interwar boxer for the Jewish sports club Gwiazda who was a Polish national champion in the flyweight class.  In the Warsaw ghetto he joined the ranks of the Jewish police [służba porządkowy].  After the war survivors accused Rotholc of mistreating them during deportations from the ghetto, and the Central Committee of Polish Jews (Centralny Komitet Żydów w Polsce), the principal representative of the postwar Jewish community in Poland in the immediate aftermath of the Holocaust, put him on trial in November 1946 in its recently established citizens’ tribunal [sąd społeczny], whose charter authorized it to determine whether a Jew suspected of reproachable behavior under the German occupation of Poland “behaved in a manner befitting a Jewish citizen” [“zachował postawę godną obywatela-Żyda”].  Rotholc was the first defendant to be tried before the citizens’ tribunal [sąd społeczny] of the CKŻP.

                At his trial Rotholc denied the charge that he had abused fellow Jews in the ghetto.  By his own account, he had joined the Jewish police to support his family because under the color of his authority and thanks to his reputation in the boxing ring he was able to protect smugglers who compensated him for his assistance.  He even claimed to have rescued members of his family and friends from deportation.  Defense witnesses painted a different picture.  His alleged victims repeated their accusations of his mistreatment of them during roundups, and postwar Jewish leaders who had taken part in the Jewish underground vilified the Jewish police in the ghetto.

                The citizens’ tribunal [sąd społeczny] of the CKŻP found Rotholc guilty of violating its charter.  The basis for his conviction was not his mistreatment of fellow Jews but rather his continued service in the Jewish police after the conclusion of the first wave of deportations from Warsaw in September 1942, when, the judges reasoned, the Germans’ true intentions not to resettle but to murder the Jews of Poland was unmistakable.  In accordance with sanctions authorized in its charter, the tribunal [sąd społeczny] expelled Rotholc from the Jewish community for two years, revoked his right to participate in communal activities for three years, and ordered publication of his conviction in the Jewish press.  After two years Rotholc petitioned for and received a commutation of his sentence.  He then left Poland and immigrated to Canada.

                After Rotholc an additional twenty-four Jewish defendants were tried in the citizens’ tribunal [sąd społeczny] of the CKŻP through the end of 1949.  Of these, eighteen, including Rotholc, were found guilty, while seven were acquitted.  The cases of an additional fifty suspected Jewish collaborators were dropped by lawyers for the CKŻP because of the lack of incriminating evidence.  Although Rotholc’s conviction was to be expected, the subsequent record of the tribunal [sąd społeczny] suggests that it took seriously the agonizing task of identifying putative collaborators from within the ranks of the Jewish remnant in postwar Poland and acted with a fair share of judicial integrity.


Materiały

  • Świadectwo milczenia…Rozmowa z Jerzym Lewińskim, byłym funkcjonariuszem Służby Porządkowej getta warszawskiego

    Ewa Koźmińska-Frejlak

    Zagłada Żydów. Studia i Materiały, Nr 2 (2006), strony: 245-279

    Jerzy Lewiński urodził się na początku ubiegłego stulecia (w 1911 roku) w rodzinie zasymilowanych Żydów. Był nie tylko świadkiem najważniejszych wydarzeń minionego wieku, ale również uczestnikiem wielu z nich2. Najmłodszy z piątki rodzeństwa, miał dwie siostry i brata – z pierwszego małżeństwa swego ojca (Kopela – Kacpra) – i rodzonego brata Adolfa (z matki Frajndli – Franciszki). Mieszkał początkowo w mieście Turek, skąd w 1922 roku, po tragicznej śmierci ojca (zamordowanego w 1920 roku przez swojego wspólnika) przeniósł się do Warszawy. Tu, w 1933 roku ukończył Wydział Prawa Uniwersytetu Warszawskiego. W trakcie studiów wyjechał na kilkumiesięczne stypendium do École Superieure Politique w Paryżu. Po ukończeniu studiów (we wrześniu 1934 roku) został skierowany do Szkoły Podchorążych w Częstochowie, ukończył ją po roku, uzyskując stopień podchorążego rezerwy. Egzamin dyplomowy składał przed komisją, której przewodniczył – wówczas pułkownik dyplomowany – Stanisław Władysław Maczek. Po zakończeniu służby wojskowej zamieszkał w Łodzi i w tamtejszym Sądzie Okręgowym odbył aplikację sądową, tam także w 1937 roku rozpoczął aplikację adwokacką.

  • Józef Górski, Na przełomie dziejów

    Jan Grabowski

    Zagłada Żydów. Studia i Materiały, Nr 2 (2006), strony: 280-291

    Zamieszczony poniżej fragment pamiętników Józefa Górskiego dotyczy sytuacji na Podlasiu w pierwszych latach okupacji niemieckiej oraz ilustruje poglądy autora na temat „ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej”. Górski, jak sam stwierdza, na Zagładę Żydów patrzył jako chrześcijanin, który współczuje ofiarom kaźni, a zarazem jako Polak wierny ideom Romana Dmowskiego. Z tej drugiej perspektywy Zagłada Żydów napawała go wyraźną satysfakcją. Pamiętnik Józefa Górskiego z całą pewnością zaliczyć można do działu „kurioza”, ale jego lektura nasuwa wiele bolesnych pytań, przede wszystkim o skalę (milczącego) przyzwolenia na mord. Innymi słowy, do jakiego stopnia jasne (choć przerażające) poglądy Górskiego mieściły się w ramach
    „zwyczajności” okupacyjnego Podlasia?

  • Głową w mur. Interwencje Kazimierza Papée, polskiego ambasadora przy Stolicy Apostolskiej, w sprawie zbrodni niemieckich w Polsce, listopad 1942 – styczeń 1943

    Dariusz Libionka

    Zagłada Żydów. Studia i Materiały, Nr 2 (2006), strony: 292-314

    2 stycznia 1943 roku prezydent RP Władysław Raczkiewicz za pośrednictwem Ambasady RP przy Stolicy Apostolskiej wystosował telegram do Piusa XII. W dramatycznych słowach opisywał w nim narastanie niemieckiego terroru na okupowanych ziemiach polskich i apelował o moralne wsparcie: „Ostatnie tygodnie upływającego roku przyniosły z Polski nowe wstrząsające wiadomości. Terror, którego ofiarą stały się od lat czterech wszystkie warstwy i odłamy społeczeństwa polskiego, przybrał formy przerażające nie tylko wymyślnym okrucieństwem stosowanych metod, ale także rozległością zasięgu. Eksterminacja Żydów – a wśród nich wielu osób rasy semickiej, lecz wyznania chrześcijańskiego – okazała się pierwszą próbą stosowania systematycznie i niemal naukowo zorganizowanego mordu masowego”. Los polskich Żydów miał być zapowiedzią fizycznej eksterminacji narodu polskiego, czego dowodem miała być postępująca akcja wysiedleńcza na Zamojszczyźnie.

  • Raporty żydowskiego „informatora” z warszawskiego getta [oprac.Christopher R. Browning i Izrael Gutman]

    Yisrael Gutman, Christopher R. Browning

    Zagłada Żydów. Studia i Materiały, Nr 2 (2006), strony: 315-332

    W relacjach z życia gett pod okupacją nazistowską często mówi się o dużej liczbie żydowskich „informatorów” pracujących dla Niemców. Na przykład Emanuel Ringelblum odnotował w getcie warszawskim około czterystu „informatorów”, choć miał wrażenie, że to liczba zawyżona. Uważał bowiem, że nawet gdyby ta liczba odpowiadała prawdzie, trudno byłoby wytłumaczyć zakres prowadzonej w getcie pod nosami Niemców nielegalnej działalności. Dotychczas nie odnaleziono żadnych dokumentów niemieckich zawierających raporty „informatorów”, ale w Archiwum Yad Vashem znajdują się kopie dziewięciu „raportów tygodniowych” i jeden raport uzupełniający, dotyczący getta warszawskiego z okresu od 24 marca do 19 maja 1942 roku, łącznie 110 stron. Nie dziwi fakt, że ani autor raportów, ani osoba, dla której zostały one sporządzone, nie zostali wymienieni z nazwiska, jednak kontekst wyraźnie wskazuje, że raporty zostały napisane przez osobę mieszkającą w getcie warszawskim i były skierowane do niemieckiego czytelnika, który na przykład musiał być wprowadzony w zasady żydowskiej diety w trakcie Paschy, aby zrozumieć ich wpływ na ceny żywności. Dokumenty te dotarły do Yad Vashem z Polski przez Zentrale Stelle der Landesjustizverwaltungen w Ludwigsburgu, w Niemczech Zachodnich. Poniższa dokumentacja – w tym cały raport z 7 kwietnia oraz wyjątki z innych raportów tygodniowych – stanowi mniej niż jedną czwartą całości materiałów.

  • Tekst zwany 'Dziennikiem Szmula Rozensztajna'

    Monika Polit

    Zagłada Żydów. Studia i Materiały, Nr 2 (2006), strony: 333-338

    Tekst zwany Dziennikiem Szmula Rozensztajna oznaczony sygnaturą 302/115  znajduje się w zbiorze Pamiętników Archiwum Żydowskiego Instytutu Historycznego. Jest to maszynopis w języku żydowskim, liczący 161 stron, sporządzony na podstawie rękopisu powstałego w getcie łódzkim. Zapisy dzienne obejmują okres od 20 lutego 1941 do 27 listopada 1941 roku. To niewątpliwie tylko część większej całości. Zarówno tuż powojenni badacze żydowskiego piśmiennictwa z getta łódzkiego – Ber Mark i Iszaja Trunk – jak i współcześni edytorzy tłumaczonych na angielski fragmentów Dziennika Szmula Rozensztajna – Alan Adelson i Robert Lapides, wspominają, że oryginał Dziennika znajduje się Żydowskim Instytucie Historycznym w Warszawie, a maszynopis w Archiwum Instytutu Yad Vashem w Jerozolimie. Tymczasem w wydanym w 1994 roku inwentarzu zbioru Pamiętników Żydów przechowywanych w ŻIH odnotowano jedynie maszynowy odpis. Gdzie znajduje się dziś oryginał – nie wiadomo. Nie wiadomo też, jaką częścią zapisu dysponujemy.


Z warsztatów badawczych

  • O niemieckim filmie propagandowym z warszawskiego getta. Przyczynek do analizy

    Maciej Kubicki

    Zagłada Żydów. Studia i Materiały, Nr 2 (2006), strony: 351-373

    This article describes the circumstances in which a German crew shot a film in the Warsaw Ghetto in May and June 1942. The author employs visual materials and eyewitness' accounts of Warsaw Ghetto Jews. They are an important counterpoint, revealing the background and the persuasive dimension of the Nazi message. The text is aimed at an understanding of the propagandistic intention, rooted in the specifically Nazi techniques of persuasion. To do this, the author refers to the sources of anti-Semitic imaginarium and the modes of depiction of the Jew as an enemy figure. The reconstruction of the image of the Jewish community in this film is reinforced by references to broader ideological and socio-cultural contexts.

  • ARCHITEKCI ZAGŁADY – analiza funkcjonowania Centralnego Zarządu Budowlanego w KL Auschwitz-Birkenau

    Małgorzata Preuss

    Zagłada Żydów. Studia i Materiały, Nr 2 (2006), strony: 374-384

    Ośrodki Zagłady miały swój własny fenomen "architektury śmierci". W KL Auschwitz-Birkenau proces mordowania i pozbywania się zwłok miał przebiegać bez zakłóceń, eydajnie oraz nie pozostawiać śladów. By ośiągnąć ten efekt, SS zatrudniło cywilnych specjalistów. 

  • Komiksem w historię

    Katarzyna Bojarska

    Zagłada Żydów. Studia i Materiały, Nr 2 (2006), strony: 385-391

    Tekst "Komiksem w historię" omawia na wybranych przykładach komiksów polskich i zagranicznych artystyczne sposoby reprezentacji wydarzeń historycznych, w tym przede wszystkim Holocaustu. Autorka umieszcza medium komiksowe w kontekście napięcia między kulturą wysoką i niską oraz w kontekście stosowności medium w odniesieniu do powagi "opowieści historycznej". Wśród analizowanych autorów znaleźli się między innymi:

    Art Spiegelman, Joe Kubert, Krzysztof Gawronkiewicz i Krystian Rosenberg, Jason Lutes, a także Joe Sacco czy Frederik Peeters. Tekst zarysowuje pewne charakterystyczne tropy i wskazuje na różnorodność oraz wagę podejmowanych przez rysowników i scenarzystów zagadnień historycznych i współczesnych.

  • Pomiędzy propaganda a kolaboracją: casus Getto Cajtung

    Monika Polit

    Zagłada Żydów. Studia i Materiały, Nr 2 (2006), strony: 392-403

    This article deals with the establishment and the brief history of the only official newspaper in the Łódź Ghetto. The author focuses primarily on a few selected themes and analyses them in terms of style and language, which leads her to classify the discourse of the Geto-Cajtung as one of propaganda. The quotations from the press and relevant commentaries demonstrate the role of the newspaper's propaganda discourse in the shaping of a favourable image of the “Elder” of Łódź Ghetto Jews – Mordechaj Rumkowski.


Punkty Widzenia

  • O kolaboracji

    Jan Tomasz Gross

    Zagłada Żydów. Studia i Materiały, Nr 2 (2006), strony: 407-416

    Dwudziestego czwartego października 1940 roku Marszalek Francji Philippe Pétain powiedział w wywiadzie radiowym po spotkaniu z Fuhrerem Trzeciej Rzeszy Adolfem Hitlerem: „Rozważana jest możliwość współpracy miedzy naszymi krajami.  Wstępnie wyraziłem zgodę”.  I od tego momentu datować należy genezę pojęcia kolaboracji jako terminu określającego zjawisko współpracy z okupantem -- rodzaj zdrady uprawianej otwarcie i uzasadnionej jako wybór mniejszego zła. Co ciekawe, gdy zajrzymy do encyklopedii i słowników angielskich, włoskich, francuskich, albo niemieckich to się okaże, że pojęcie kolaboracji używane jest w tym znaczeniu, ściśle biorąc, dla określenia sytuacji zaistniałej pod okupacją hitlerowską i weszło do języków europejskich dopiero po drugiej wojnie światowej.

  • Zbyt wiele racji. Uwagi na marginesie książek Normana G. Finkelsteina i Daniela J. Goldhagena

    Stanisław Obirek

    Zagłada Żydów. Studia i Materiały, Nr 2 (2006), strony: 417-425

    Czesław Miłosz swoją biografię intelektualną, będącą próbą wyjaśnienia sobie i innym, okres współpracy z komunistycznym rządem Polski Ludowej w latach 1946-1950, a zatytułowaną Zniewolony umysł opatrzył wielce mówiącym cytatem, którego autorstwo przypisał staremu Żydowi z Podkarpacia. Oto ten cytat: „Jeżeli dwóch kłóci się, a jeden ma rzetelnych 55 procent racji, to bardzo dobrze, i nie ma się co szarpać. A kto ma 60 procent racji? To ślicznie, to wielkie szczęście i niech Panu Bogu dziękuje! A co by powiedzieć o 75 procent racji? Mądrzy ludzie powiadają, że to bardzo podejrzane. No, a co o 100 procent? Taki, co mówi, że ma 100 procent racji, to paskudny gwałtownik, straszny rabuśnik, największy łajdak”

  • Obraz Żyda jako wroga: mordy rytualne

    Michał Czajkowski

    Zagłada Żydów. Studia i Materiały, Nr 2 (2006), strony: 426-437

    Żyd to wróg. Po wrogu można się wszystkiego najgorszego spodziewać. Albo to, co najgorsze, bezkarnie mu przypisać. Na przykład bezczeszczenie hostii, zatruwanie studzien i rzek, powodowanie dżumy i innych nieszczęść, a nawet wytaczanie krwi niewinnych dziatek chrześcijańskich. Ich bowiem krew potrzebna jest do celów kultowych, przede wszystkim do wyrobu macy – nie zakwaszonego chleba - na święto Pesach, a także do celów  terapeutycznych (np. do leczenia ran po obrzezaniu) czy wręcz celów magicznych. Na przykład Żydzi potrzebowali krwi dla usunięcia  rogów, z którymi przychodziły na świat wszystkie ich dzieci, dla złagodzenia właściwego Żydom odoru oraz jako medykamentu w wypadku niebezpiecznego porodu. Według ks. Gaudentego Pikulskiego (rok 1758) na samej Litwie Żydzi potrzebowali na jeden rok 30 garnców tej krwi, a cóż powiedzieć o całej Polsce tudzież innych królestwach i państwach?

  • Księdza Stanisława Musiała zmagania z pamięcią

    Romuald Jakub Weksler-Waszkinel

    Zagłada Żydów. Studia i Materiały, Nr 2 (2006), strony: 438-458

    Wymienionego w tytule księdza spotkałem tylko dwa razy. Przy drugim spotkaniu rozmawiałem z nim dłużej – ponad godzinę spacerowaliśmy po ogrodzie, okalającym dom księży jezuitów, w Krakowie, przy ulicy Kopernika, gdzie ks. Stanisław mieszkał. Było to w  lipcu 2003 roku. – Ta jedyna rozmowa była dla mnie bardzo ważna; do jej tematu mieliśmy powrócić. Niestety, nie było mi to dane. W dniu 15 marca, 2004 r. uczestniczyłem w Jego pogrzebie. Mszę św., w przepełnionej wiernymi bazylice Serca Jezusa, koncelebrowało 87 księży, pod przewodnictwem kardynała Franciszka Macharskiego, wówczas arcybiskupa-metropolity krakowskiego; uczestniczyli w niej również: biskup ewangelicko-reformowany i pastor augsbursko-ewangelicki. Główny celebrans poprowadził także ceremonie pogrzebowe na cmentarzu, gdzie ks. Musiała żegnały tłumy jeszcze liczniejsze. Czymś zupełnie nadzwyczajnym była obecność na cmentarzu dużej grupy Żydów, przybyłych nie tylko z Polski, ale również z Izraela. Pośród znakomitości świata żydowskiego obecnych było 3 rabinów: główny rabin Polski, rabin Krakowa i chasydzki rabin z Jerozolimy; ten ostatni na grobie Księdza odśpiewał kadisz. Żydów krakowskich reprezentował przewodniczący tamtejszej Gminy. Obecny był również ambasador Izraela w Polsce, David Peleg.  


Omówienia


Recenzje


Curiosa

  • Norweskie wariacje na polski temat. Norweski scenariusz o polskich antysemitach

    Natasza Sandbu

    Zagłada Żydów. Studia i Materiały, Nr 2 (2006), strony: 590-595

    Trond Berg Eriksen, Håkon Harket, Einhart Lorenz, Jøedehat. Antisemittismens historie fra antikken til i dag [Nienawiść do Żydów. Historia antysemityzmu od czasów antycznych do współczesności], N. W. DAMM & SØEN, Oslo 2005, 699 stron (Rozdział 26: Polska i Europa Wschodnia w okresie międzywojennym, s. 421–440)
    Historia nie jest nauką sensu stricte. Jest zwierciadlanym odbiciem futurologii, sztuką tworzenia scenariuszy i interpretacji na podstawie faktów, które tylko częściowo docierają do współczesności. W zależności od punktu wyjścia scenarzysty powstaje nowe dzieło na ten sam temat. Tym razem jest nim historia Polski międzywojennej w kontekście dyskryminacji Żydów.
    Jesienią 2005 nowo powstałe Centrum Badań nad Holokaustem w Norwegii oraz stowarzyszenie mniejszości religijnych w Oslo zorganizowało promocję książki Nienawiść do Żydów. Historia antysemityzmu od czasów antycznych do współczesności. Książka stała się w Norwegii wydarzeniem wydawniczym. To pierwsze w tym kraju tak obszerne opracowanie historii antysemityzmu. Sztokholmskie wydawnictwo Bonnier tłumaczy je na język szwedzki. Wydawca w Oslo negocjuje warunki wydania w Danii i Francji.